[...] całe bractwo leżące na trawie przed sklepem Sosnowskiego, podnosiło zalane twarze i groziło biedakowi: - Gdzieś wlazł, gdzie? Świeć prosto, pieska twoja niebieska...
źródło: NKJP: Igor Newerly: Pamiętka z celulozy, 1973
Stamtąd rozległo się wołanie: - Uri, znalazłeś sobie lekki kawałek chleba? - Eh, pieska twoja niebieska! Lekki kawałek chleba, lekki kawałek chleba. Żebyś tak zdrów był!