pies trącał kogoś/coś

jechał pies kogoś/coś

  • pot.  pogard.  używane w sytuacji, gdy mówiący chce podkreślić, że nie zależy mu na kimś i nie będzie się przejmował działaniami tej osoby
    • jechał pies kogoś/coś
    • jechał sęk kogoś/coś
    • pies ganiał kogoś/coś
    • pies mordę lizał komuś
    • pies tańcował z kimś
    • wulg. jebał pies kogoś/coś
  • CZŁOWIEK JAKO ISTOTA PSYCHICZNA

    Ocena i wartościowanie

    wola, postawy, nastawienie człowieka wobec świata i życia

  • synonimy:  czort z kimś/czymś
  • „Obywatelu naczelniku - a dobre zachowanie się?... Obywatelu naczelniku - a sumienna praca?...”. A pies trącał wasze dobre zachowanie, pies was trącał z waszą sumienną pracą!

    źródło: NKJP: Aleksander Sołżenicyn: ARCHIPELAG GUŁag Tom 3, 1977

    - Matka nie przyjdzie na ślub?! - wykrzyknąłem zdumiony.
    - Nie tylko ona; starzy Ewki też nie chcą nic o tym wiedzieć. Pies ich trącał! Niczego od nich nie chcę.

    źródło: NKJP: Mirosław Sokołowski: Gady, 2007

    [...] będzie na mnie wściekły, ale pies mu mordę lizał.

    źródło: NKJP: Hanna Samson: Miłość reaktywacja, 2004

    I ciekaw jestem, czy byłoby mu przyjemnie, gdyby o jego synu powiedziano czy napisano, że to polski Żyd, względnie polski pół-Żyd. Oto, co znaczy ulegać propagandzie. Chciałem do redakcji zadzwonić i autorowi nawymyślać, ale... pies z nim tańcował.

    źródło: NKJP: Marian Brandys: Dziennik 1972, 1997

    Widać wyraźnie po irytacji Chiraca, że domaganie się dalszego przedłużania misji inspektorów ONZ, więcej ma wspólnego z imperialnymi marzeniami Francuzów i ich Napoleonów niż z chęcią zachowania pokoju. Pies ganiał jego i jego poronione imperium.

    źródło: NKJP: Internet

    Przyjechali!... Prosto z Londynu, który dla komuchów był tym, czym Bruksela dla euro-sceptyków. Ale jechał ich sęk - jednych i drugich.

    źródło: NKJP: Witold Turant: Przygoda na Tylnej Mariackiej, 2009

    No, to jechał go pies. Przepraszam za wyrażenie. Z tego widać, że się nie zgodzi. Jak postawione, tak ma stać.

    źródło: NKJP: Jerzy Krzysztoń: Wielbłąd na stepie, 1978

    Potem z drzwi wylazł zaspany, skwaszony i trzęsący się z zimna Zięba. - Jebał ich pies z tą wartą - mruknął. - Tylko dopilnuj, żeby o czasie mnie zmienili - zatroskał się, kiedy zabierałem się do odejścia.

    źródło: NKJP: Tadeusz Konwicki: Wiatr i pył, 2008

  • typ frazy: fraza wykrzyknikowa

    ndm
Data ostatniej modyfikacji: 29.11.2016