na łebka

  • pot.  będąc pasażerem, którego ktoś zgadza się zawieźć za opłatą do uzgodnionego miejsca
  • CZŁOWIEK I TECHNIKA

    Transport

    transport lądowy

    • wieźć, wziąć kogoś, zabrać/zabierać (się) na łebka
  • Stasio Tym i [Jerzy] Dobrowolski kombinują, jak się na łebka załapać na ruszający w rejs statek. To jest ta słynna pierwsza scena filmu [...].

    źródło: NKJP: Jerzy Karaszkiewicz: Jak płynęliśmy z tym koksem, Gazeta Wyborcza, 1992-08-07

    Powtórzmy raz jeszcze: tu chodzi o grupę ludzi, którzy się skrzykną, czy to na osiedlu, ulicy, we wsi czy dzięki inicjatywie gminy. Nie chodzi o zabieranie na łebka, lecz podwożenie za ustaloną opłatą, z której korzystają tylko uczestniczący w akcji.

    źródło: NKJP: Piotr Lipiński: SZEPTY I KRZYKI, Gazeta Wyborcza, 1992-02-24

    Nawet lepiej tak sobie jechać na łebka niż autobusem, tam nie ma z kim porozmawiać - powiada dziewczyna.

    źródło: Bogdan Madej: Maść na szczury, 1999 (books.google.pl)

    Wtedy ty podejdziesz jak najszybciej do tych samochodów, które ci pokazywałem, i zerwiesz jednego z nich na łebka. Każesz się zawieźć na plac Na Rozdrożu.

    źródło: NKJP: Tadeusz Konwicki: Wniebowstąpienie, 2006

  • typ frazy: fraza przysłówkowa

    ndm
Data ostatniej modyfikacji: 13.10.2018